Założyciel Polskiego Holdingu Medycznego PCZ, został ukarany grzywną w wysokości 3 tysięcy złotych. Powód? Po raz kolejny bez usprawiedliwienia nie stawił się w sądzie, gdzie miał być przesłuchany jako świadek w procesie PCZ SA we Wrocławiu (Maciej Piątkowski, syndyk masy upadłości) kontra Bank Millenium o roszczenia z umowy kredytu.
Spółka PCZ SA, która prowadziła m.in. przychodnię przy ul. Sienkiewicza we Wrocławiu, szpitale w Środzie Śląskiej i Górze, w ubiegłym roku złożyła wniosek o upadłość, tłumacząc to wypowiedzeniem przez bank umowy na kredyt w wysokości 20 mln zł. Dziś w sądzie zeznawał księgowy spółki oraz bankier, który kontaktował się z PCZ SA w sprawie umowy kredytowej. Zdaniem księgowego, kłopoty finansowe spółki zaczęły się w momencie, gdy bank wypowiedział jej umowę kredytową. – Gdy bank wypowiedział umowę, spółka PCZ musiała poinformować o tym giełdę. To rozpoczęło lawinowy spadek wartości akcji i obligacji – mówił księgowy. – Wartości te spadły tak drastycznie, że automatycznie wartość przedsiębiorstwa zmniejszyła się do minimum. O powodach wypowiedzenia umowy przez bank mówił z kolei bankier, który z ramienia Millenium kontaktował się w wówczas m.in. z księgowym z PCZ. – Spółka nie udokumentowała źródeł spłaty kredytu. Przedstawiła jedynie oświadczenie, że będzie zdolna spłacić kredyt, ale nie dołączyła ani wyciągów z rachunków bankowych, ani opinii innych banków – mówił doradca bankowy. Kolejna rozprawa będzie 8 czerwca.