ORZECZENIE PRAWOMOCNE
Sygn. akt III C 746/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 3 czerwca 2015 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie III Wydział Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący: SSO Joanna Bitner
Protokolant: pracownik biurowy Magdalena Sujkowska
po rozpoznaniu w dniu 22 maja 2015 r. w Warszawie na rozprawie sprawy
z powództwa J. I.
przeciwko A. B.
o ochronę dóbr osobistych
I. powództwo oddala;
II. nie obciąża J. I. obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania w sprawie na rzecz A. B.
UZASADNIENIE
Pozwem z dnia 20 czerwca 2014 roku J. I. domagał się od pozwanego A. B. zadośćuczynienia w wysokości 3.000 zł, zaniechania naruszania dóbr osobistych powoda, usunięcia ze wszystkich będących w posiadaniu pozwanego nośników danych wszystkich zdjęć córki powoda, przesłania prośby do wszystkich postronnych odbiorców poczty ze zdjęciami córki powoda, a w szczególności do: E. K-L., P. G., L. J., D. J., T. S., J. S., A. S., S. T., R. W. i R. Z., przesłania do powoda drogą elektroniczną z kopią do powyższych osób skanu pisma z przeprosinami powoda oraz dostarczenie oryginału pisma pocztą tradycyjną o treści „Przepraszam pana J. I. za robienie bez zgody prawnych opiekunów zdjęć pana córki z ukrycia oraz za rozsyłanie tych zdjęć bez zgody prawnych opiekunów córki do osób postronnych w celu wywarcia presji psychicznej wobec Pana osoby. Przepraszam również za używanie wulgarnego języka w stosunku do pana J. I. w wiadomości rozsyłanej razem z tymi zdjęciami” oraz zasądzenia od pozwanego na rzecz Fundacji Akogo kwoty 1.000 zł tytułem przekazania kwoty na wskazany cel społeczny. Dodatkowo, powód wniósł o zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków na okoliczność przesyłania powodowi przez pozwanego korespondencji powszechnie uznawanej za obraźliwą oraz wykonywania zdjęć przez pozwanego córce powoda. Zdaniem powoda naruszenie jego dóbr osobistych przez pozwanego, tj. dobrego imienia, czci, prawa do ochrony życia prywatnego i rodzinnego oraz wizerunku, nastąpiło poprzez manipulowanie, przesyłanie obraźliwych kpin, wulgaryzmów i słów powszechnie uznawanych za obraźliwe w korespondencji mailowej na adresy prywatne i służbowe powoda oraz poprzez robienie zdjęć córce powoda podczas spaceru z psem, co według powoda stanowi naruszenie prawa do ochrony życia rodzinnego. W szczególności powód wskazał, że naruszenie jego dóbr nastąpiło w momencie wysłania przez pozwanego maila w dniu 8 maja 2014 r., w którym pozwany stwierdził: „nie będę dopytywał o technikę badania śladów szczania i srania psów oraz kotów na trawnikach i w piaskownicach Wspólnoty, bo nadwyrężony układ wydalniczy Pana I. może nie wytrzymać mojej dociekliwości”. (…). „Członek Zarządu Pan I. nasrał na moją cnotę powściągliwości” oraz poprzez użycie słów przez pozwanego w dalszej części korespondencji: „pies już nie biega po wszystkich trawnikach i nie zaznacza terenu szczynami”, „psisko Paniska I.”, „gdy kocie szczyny i gówna znajdą w piaskownicy rodzice maluchów”. Dodatkowo powód uznał, że w sprawie spełnione zostały znamiona stalkingu, czyli przestępstwa z art. 190 k.k. /pozew k. 4 – 7/.
Pozwany A. B. wniósł o oddalenie powództwa w całości, pominięcie wniosku powoda o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków oraz zasądzenie kosztów procesu według spisu kosztów. W uzasadnieniu pisma pozwany zaprzeczył twierdzeniom powoda jakoby swoim zachowaniem naruszał dobra osobiste powoda i stwierdził, że wszelkie działania podejmował w ramach porządku prawnego wykonując własne prawa podmiotowe i działając w obronie uzasadnionego interesu, a w niektórych okolicznościach prowadził korespondencję elektroniczną na prośbę powoda /odpowiedź na pozew k. 71 – 84/. Ponadto, w dalszym toku postępowania pozwany podniósł, że strona powodowa reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika nie dowiodła które dobra osobiste powoda i w jaki sposób zostały przez niego naruszone.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Powód obecnie pełni funkcję Członka Zarządu (…) w W. (zwanej dalej: Wspólnotą). Pozwany, który obecnie jest członkiem Wspólnoty, był w latach 2005-2011 Członkiem Zarządu Wspólnoty, z którego odszedł na skutek złożenia rezygnacji. /niesporne; odpowiedź na pozew k. 74, zeznania pozwanego z dnia 22 maja 2015 r., 00:44:50/
Regulamin Wspólnoty (zwany dalej: Regulaminem) został ustanowiony w 2001 r. Wówczas, zarówno powód jak i pozwany zapoznali się z nim, ponieważ uczestniczyli w głosowaniu dotyczącym jego postanowień jako zamieszkujący we Wspólnocie od samego początku. /niesporne; zeznania pozwanego z dnia 22 maja 2015 r., 00:49:30, Regulamin – k. 102/
Powód J. I., uchwałą nr (…) podjętą przez właścicieli lokali w nieruchomości przy ul. (…) w W. w dniu 26 czerwca 2013 r., został powołany do pełnienia funkcji członka zarządu. Obecnym na zebraniu, podczas którego podjęto ww. uchwałę był pozwany A. B., który po głosowaniu razem z dziewięcioma innymi osobami reprezentującymi mieszkańców Wspólnoty uchwałę podpisał. /niesporne; uchwała nr 16/2013 – k. 11/
Pozwany A. B. początkowo wykazywał chęć pomocy nowo wybranemu Zarządowi z uwagi na fakt, że w skład nowego Zarządu weszły osoby niewykazujące w przeszłości aktywności we Wspólnocie, a odwołany Zarząd nie chciał z nowym Zarządem współpracować. Pozwany uznał, że jego wiedza i doświadczenie zdobyte dotychczas w ramach działalności we Wspólnocie, mogą być pomocą dla Zarządu w kwestiach formalnych i organizacyjnych. Pozwany do końca 2013 r. wymieniając korespondencję mailową z powodem, udzielał rad Zarządowi, z których powód jako Członek Zarządu korzystał w mniejszym lub większym zakresie. /zeznania pozwanego z dnia 22 maja 2015 r., 00:45:10/
Na początku 2014 r. pozwany zaczął zwracać uwagę Zarządowi na niedostateczne egzekwowanie przez Zarząd jakości usług wymaganej umownie od dostawców usług, tj. administratora, firmy sprzątającej. Między innymi, pozwany wystosował do Zarządu mail z wyrażeniem krytycznej opinii na temat działań Zarządu w kwestii sfałszowanego raportu z przeglądu przeciwpożarowego. Zdaniem pozwanego Zarząd zwlekał z wyjaśnieniem tej sprawy, opóźniając przy tym rozwiązanie umowy o administrowanie, czym działał na niekorzyść interesów Wspólnoty. Odpowiedzi otrzymywane przez pozwanego były dla niego zaskoczeniem, gdyż Zarząd nie podzielał negatywnej opinii pozwanego i opowiadał się za stanowiskami przedstawionymi przez usługodawców. Na poparcie powyższego, pozwany przytoczył sytuację, której był świadkiem, kiedy pracownica firmy sprzątającej zamiotła piach wokół piaskownicy, a następnie wsypała go do piaskownicy. Incydent ten pozwany zgłosił Zarządowi. Zarząd poinformował wówczas pozwanego, że przeprowadził rozmowy z firmą sprzątającą, natomiast zajścia takiego firma sprzątająca nie potwierdziła. W odpowiedzi pozwany zwrócił uwagę Zarządowi, że zdarzenie to miało miejsce już kilkukrotnie, jednakże zdaniem pozwanego zostało to przez Zarząd zlekceważone, zwłaszcza iż posiadał on możliwość weryfikacji jakości usług świadczonych przez firmę sprzątającą poprzez odpowiednie ustawienie kamer znajdujących się na terenie Wspólnoty. W związku z powyższym, będąc świadkiem następnego analogicznego zachowania pracownika firmy sprzątającej, pozwany przy użyciu telefonu komórkowego nagrał całe zdarzenie i przekazał je Zarządowi. Po otrzymaniu nagrania Zarząd zainterweniował, wskutek czego firma sprzątająca wymieniła piasek w piaskownicy.
Jak się później okazało, zachowanie pracowników firmy sprzątającej nie było jedynym naruszeniem na terenie osiedla. Pozwany widząc łamanie Regulaminu przez właścicielkę jednego z lokali, która wyprowadzała swoje psy na wewnętrzny trawnik Wspólnoty, co było zgodnie z Regulaminem zabronione, poinformował o tym Zarząd. Reakcją Zarządu było wskazanie, że firma sprzątająca nie potwierdziła, aby na trawniku znajdowały się kiedykolwiek zwierzęce odchody, w związku z czym Zarząd nie podjął dalszych kroków w tej kwestii. Wkrótce pozwany, wobec zaobserwowania powtarzających się przypadków wyprowadzania psów przez mieszkańców na wewnętrzne trawniki wysłał mail z załączonymi Regulaminem oraz ulotką Głównego Inspektora Sanitarnego o toksokarozie, wyrażając jednocześnie swoje oburzenie bezczynnością Zarządu w tej kwestii. /niesporne; korespondencja mailowa z dnia 28 kwietnia 2014 r. k.100-103/
Następnego dnia po wysłaniu wiadomości przez pozwanego, pozwany otrzymał odpowiedź powoda, również kierowaną do stałego grona odbiorców korespondencji, w której widnieje treść: „pragnę donieść, że sram na pana cnotę powściągliwości, a na jej pielęgnację tym bardziej, natomiast niektóre porady może pan sobie wytarzać w gównie samodzielnie, a potem na nie naszczać nawet pod swoim oknem jak Marek Kondrat”. /niesporne; e-mail powoda z dnia 29 kwietnia 2014 r. k. 105/ Odpowiadając na powyższy e-mail pozwany oznajmił powodowi „jeżeli śmierdzą Panu również moje pieniądze (…), które Pan sobie od 10 miesięcy wypłaca za robienie we Wspólnocie jeszcze większego bałaganu, niż pozostawiony przez zarząd DKZ – to może je Pan z obrzydzeniem zwrócić na mój rachunek bankowy (…)”. /niesporne; e-mail pozwanego z dnia 29 kwietnia 2014 r. k. 106/
W dalszej korespondencji z członkami Zarządu pozwany wystosował szereg pytań dotyczących działań podjętych przez Zarząd z prośbą o udzielenie konkretnych odpowiedzi, wskazując przy tym, że w przypadku uchylenia się od ich udzielenia pozwany zada te pytania w formie listu otwartego do właścicieli lokali. /niesporne; e-mail pozwanego z dnia 8 maja 2014 r. k. 108/
Nadesłana wówczas odpowiedź członka Zarządu Pani E.K-L. nie była dla pozwanego satysfakcjonująca. Swoje oburzenie pozwany wyraził w kolejnym e-mailu stwierdzając m.in. „nie będę dopytywał o technikę badania śladów szczania i srania psów oraz kotów na trawnikach i w piaskownicy Wspólnoty, bo nadwyrężony układ wydalniczy Pana I. może nie wytrzymać mojej dociekliwości. (…). Skoro psiska Paniska I. nie obowiązuje zakaz wstępu na trawniki, to dlaczego temu zakazowi mieliby podporządkować się inni mieszkańcy?(…) Gdy kocie szczyny i gówna znajdą w piaskownicy rodzice maluchów – to im Pani sama wytłumaczy powody uporu w sprawie przykrótkiej plandeki.” Do wiadomości pozwany załączył zdjęcia, które wykonał mając świadomość, że Zarząd po raz kolejny zignorował jego uwagi dotyczące łamania zasad obowiązujących we Wspólnocie, przy następnym zaobserwowanym przez siebie wejściu osoby z psem na trawnik. Zdjęcia pozwany wykonał telefonem komórkowym ze swojego mieszkania na 3 piętrze, a następnie e-mail wraz z fotografiami przesłał do Zarządu i ośmiu stałych odbiorców korespondencji – członków Wspólnoty wspomagających Zarząd, jako kolejny dowód na to, że problemy przedstawiane przez pozwanego Zarządowi nie są wymyślone, a sam Zarząd powinien podjąć działania mające na celu ich wyeliminowanie.
Jak się później okazało, osobą przebywającą z psem na trawniku była 14-letnia córka powoda. /niesporne; e-mail pozwanego z dnia 8 maja 2014 r. k. 109; zdjęcia – k. 13, 14, 110, 111/ Powód J. I., po otrzymaniu wiadomości pozwanego z załączonymi zdjęciami córki i skonsultowaniu się z żoną, w późnych godzinach wieczornych postanowili udać się do mieszkania pozwanego. Pozwany nie otworzył im drzwi. Jak twierdzi pozwany, powód zachowywał się agresywnie i wykrzykiwał m.in. że pozwany jest pedofilem oraz słowa „zobaczycie co was spotka”, uderzając przy tym w drzwi i kopiąc, co zdaniem pozwanego naruszyło jego dobra osobiste. Zdarzenie to zostało przez niego nagrane dyktafonem, a następnie zgłoszone na Policji. Postępowanie prowadzone przez Policję zostało umorzone wobec faktu, że uczestnicy zdarzenia byli oddzieleni drzwiami, a pozwany wraz z żoną naocznie nie widzieli aby to powód czy też jego żona naruszyli mienie pozwanego. Powód, na rozprawie w dniu 22 maja 2015 r. wskazał, że ani on ani jego żona nie kopali w drzwi mieszkania pozwanego. Powyższe zdarzenie było ostatnim kontaktem stron.
Zgodnie z treścią pozwu i zeznaniami powoda, powód złożył przeciwko pozwanemu zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa stalkingu. Postępowanie w tej sprawie zostało umorzone. /niesporne; pozew k. 7, zeznania powoda z dnia 22 maja 2015 r./
Za działalność w Zarządzie Wspólnoty w 2013 roku powodowi nie zostało udzielone absolutorium. /niesporne; uchwała nr 5/2014 – k. 145/
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dokumenty i ich kserokopie powołane wyżej oraz zeznania powoda i pozwanego. Autentyczność dokumentów i wiarygodność ich kserokopii nie były kwestionowane przez strony, a Sąd nie znalazł podstaw, by czynić to z urzędu. Sąd pominął dowód z przesłuchania świadków wnioskowanych przez powoda jako zbędny, gdyż okoliczności na jakie świadkowie byli wnioskowani zostały przez pozwanego przyznane. Sąd oddalił także wniosek pozwanego o dopuszczeniu dowodu ze wskazanych przez niego dokumentów urzędowych jako niemających wpływu na rozstrzygnięcie niniejszego postępowania. Te wiarygodne dowody dały spójny obraz sytuacji związany z prowadzeniem korespondencji pomiędzy stronami oraz negatywnej oceny pracy powoda jako Członka Zarządu przez pozwanego i jego działań tym powodowanych. Strony różniły się oceną prawną ustalonego stanu faktycznego. Strony różniły się także oceną zasadności zarzutów stawianych powodowi przez pozwanego – pozwany podnosił bowiem, że powód jako osoba wchodząca w skład Zarządu Wspólnoty ma obowiązek ze szczególnością starannością dbać o dobro wspólne i przestrzeganie Regulaminu, bardziej niż każdy inny właściciel lokalu, czego zdaniem pozwanego powód nie czynił, uznając przy tym że to pozwany jest źródłem problemów. Powód zaś stał na stanowisku, że krytyka działalności Zarządu ma swoje granice, a robienie zdjęć córce powoda i wysłanie ich osobom postronnym stanowi przekroczenie tych granic. Wreszcie strony różniły się oceną nie tylko treści, ale i formy wymienianej korespondencji mailowej. Zarówno powód jak i pozwany uważali, że wiadomości kierowane do nich były niestosowne, wulgarne i obrażające ich poprzez używanie słów powszechnie uznawanych za obraźliwe.
Sąd zważył, co następuje:
Powód dochodził w niniejszym procesie usunięcia skutków naruszenia jego dóbr osobistych. Otwarty katalog tych dóbr zawiera przepis art. 23 k.c. Niewątpliwie jednym z dóbr osobistych jest wymieniona w tym przepisie cześć człowieka i będące jej wyrazem godność oraz dobre imię. Dobrami osobistymi są także prawo do wizerunku oraz prawo do niezakłóconego życia rodzinnego. W myśl art. 24 k.c., ten, czyje dobra osobiste zostają zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, jednakże nie w sytuacji, gdy nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. W przypadku zawinionego naruszenia dóbr osobistych pokrzywdzony może także domagać się od sprawcy naruszeń stosownego zadośćuczynienia (art. 448 k.c.) – choć jego przyznanie pozostawione jest fakultatywnemu uznaniu Sądu.
Właściwe określenie dobra osobistego, będącego przedmiotem ochrony sądowej, jest niezbędne dla prawidłowej oceny, czy określone działanie naruszyło konkretne dobro osobiste, a następnie, czy działanie to było bezprawne, a jeśli tak, to czy treść i forma żądanego w pozwie oświadczenia, jest odpowiednia dla usunięcia skutków naruszenia dobra osobistego w oparciu o art. 24 § 1 k.c. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2011 r., sygn. akt II CSK 431/10, LEX nr 784917). Sąd rozpoznając sprawę w przedmiocie ochrony dóbr osobistych ustala zatem, czy doszło do naruszenia dobra osobistego oraz czy działanie pozwanego było bezprawne. Bezprawność należy rozumieć jako zachowanie – działanie lub zaniechanie – sprzeczne z porządkiem prawnym lub zasadami współżycia społecznego. Dowód, że dobro osobiste zostało zagrożone lub naruszone, ciąży na osobie, która poszukuje ochrony prawnej na podstawie art. 24 k.c. Natomiast na tym, kto podjął działanie zagrażające dobru osobistemu innej osoby lub naruszające to dobro, spoczywa ciężar dowodu, że nie było ono bezprawne. Powyższe wynika z przewidzianego w art. 24 § 1 zd. 1 k.c. domniemania bezprawności naruszenia dobra osobistego, które przenosi ciężar udowodnienia braku bezprawności na stronę pozwaną oraz z ogólnej reguły rozkładu ciężaru dowodu statuowanej przepisem art. 6 k.c., zgodnie z którym ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne.
Zgodnie z powyższym, w okolicznościach przedmiotowej sprawy na powodzie spoczywał obowiązek wykazania, iż pozwany poprzez formułowanie pod jego adresem słów powszechnie uważanych za obelżywe naruszył jego dobre imię, godność i cześć, a także prawo do wizerunku córki oraz prawo powoda do niezakłóconego życia rodzinnego – takie bowiem ostatecznie dobra osobiste wskazała strona powodowa w niniejszym procesie, jako te, które zostały naruszone przez pozwanego. Z kolei pozwanego obciążało wykazanie, iż nie działał bezprawnie.
W ocenie Sądu w niniejszej sprawie niewątpliwie poprzez treść opisanej w stanie faktycznym korespondencji mailowej (abstrahując na razie od jej formy, co zostanie omówione dalej), pozwany naruszył dobre imię i godność powoda. Udział pozwanego i rola w korespondencji mailowej są bezsporne. Zarzuty skierowane przez pozwanego wobec Zarządu, siłą rzeczy musiały odnosić się także do powoda; tym bardziej, że został on wymieniony z imienia i nazwiska jako jeden z członków Zarządu. Zarzuty te dotyczyły działań sprzecznych z dobrem Wspólnoty i jej członków, w tym nieprzestrzegania Regulaminu i nieegzekwowania odpowiedniej jakości usług od zewnętrznych usługodawców. Przypisanie komuś, zwłaszcza działającemu publicznie, takich obiektywnie negatywnych zachowań i publiczne ich rozgłaszanie wśród członków Wspólnoty – oczywiście uchybia jego godności i narusza jego dobre imię. Wskutek opisanych działań pozwanego doszło zatem, zdaniem Sądu, do naruszenia godności i dobrego imienia powoda.
Pozwany wykazał jednakże, że powyższe jego działania nie były bezprawne. Mieściły się bowiem w zakresie gwarantowanej przez przepisy prawa swobody wypowiedzi obejmującej prawo do krytyki osób publicznych w związku z ich działalnością publiczną, w tym prawo do negatywnej oceny tej działalności (art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności). Należy podkreślić, że art. 10 Konwencji chroni nie tylko dziennikarzy, ale wszystkich, którzy faktycznie uczestniczą w debatach dotyczących spraw będących przedmiotem słusznego publicznego zainteresowania (por. art. 40, 47, 48 i 50 wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z dnia 4 listopada 2014 r. nr 30162/10 w sprawie Braun vs Polska i przywołane tam orzecznictwo). Niewątpliwie takim uczestnikiem debaty był w niniejszym stanie faktycznym pozwany, który negatywnie oceniał działalność Zarządu Wspólnoty i w trosce o dobro Wspólnoty zaangażował się (wraz z innymi członkami) w otwartą dyskusję wewnątrz członków Wspólnoty. Oczywiście niezbędne do tego było publiczne przedstawienie na forum Wspólnoty tej negatywnej oceny – nawet jeżeli naruszała ona dobra osobiste powoda.
Działania te nie naruszały także żadnych przepisów dotyczących własności lokali. Przeciwnie, pozwany korzystał z uprawnień, jakie jemu – jako właścicielowi lokalu – przysługiwały. Zgodnie z ustawą z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (t.j. Dz. U. 1994 nr 85 poz. 388; dalej: u.w.l.), prawo kontroli działalności zarządu służy każdemu właścicielowi lokalu (art. 29 § 3). Ma też prawo i obowiązek współdziałania w zarządzie nieruchomością wspólną (art. 27). Z tych przepisów jasno wynika, że pozwany – jak każdy z członków wspólnoty mieszkaniowej – ma obowiązek dbania o dobro Wspólnoty, uważnego śledzenia pracy jej organów, a gdy pracę tę ocenia negatywnie – ma prawo do wyrażenia swojej o tym opinii i może żądać wyjaśnień zarządu co do podejmowanych przez nich czynności.
Oczywiście ocena naruszająca dobra osobiste krytykowanej osoby musi być uprawniona, to znaczy musi opierać się na faktach, musi być przedstawiona w dobrej wierze i musi dotyczyć sprawy będącej przedmiotem zainteresowania ogółu. W przeciwnym razie stanowiłaby pomówienie czy oszczerstwo. Jest niewątpliwe, że działalność Zarządu należy do sfery żywotnego zainteresowania mieszkańców, członków Wspólnoty. Dyskusja nad tą działalnością i jej krytyka mieści się zatem w zakresie słusznego zainteresowania ogółu. Z ustalonego stanu faktycznego wynika jasno, że pozwany wyraził krytyczną opinię o powodzie jako członku Zarządu w dobrej wierze, w trosce o dobro Wspólnoty. Jak wskazano wyżej, pozwany był do tej troski nie tylko uprawniony, ale nawet zobowiązany jako członek Wspólnoty (art. 27 u.w.l.).
W przedmiotowej sprawie należy mieć na uwadze chronologię wydarzeń i okoliczności poprzedzających wymianę korespondencji w dniu 8 maja 2014 r. Sąd wydając orzeczenie w sprawie bierze pod uwagę cały materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, w tym zeznania stron. Z faktów przytoczonych przez pozwanego, z którymi powód nie oponował, wynika, że pozwany od początku sprawowania funkcji powoda w Zarządzie wykazywał aktywność we Wspólnocie. Co więcej, pozwany uczestniczył w życiu Wspólnoty na długo przed objęciem przez powoda funkcji w Zarządzie. W momencie powołania nowego Zarządu, w skład którego wszedł powód, pozwany zaoferował swoją pomoc w kwestiach formalno-organizacyjnych. Jak ustalono, powód korzystał z jego rad w mniejszym lub większym stopniu, a korespondencja pomiędzy stronami była inicjowana także przez powoda. Pozwany widząc naruszenia Regulaminu lub niewywiązywanie się z umów zleceniobiorców Wspólnoty informował o tym Zarząd. Wówczas widząc bezczynność Zarządu lub też nieudolność w egzekwowaniu porządku wewnątrz-wspólnotowego pozwany postanowił udowodnić Zarządowi, że jego zarzuty nie są bezpodstawne. Dlatego też nagrywał zachowania niezgodne z obowiązującym porządkiem i jako dowód przedstawiał Zarządowi. Wiadomości z załączonymi materiałami wysyłane były wyłącznie do osób aktywnych w życiu Wspólnoty w celu wyeliminowania niepożądanych zjawisk, a nie karania osób. Sąd ocenił jako wiarygodne zeznania pozwanego, w których wyraźnie wskazał, że w momencie robienia zdjęć córce powoda naruszającej postanowienia Regulaminu nie wiedział kim ona jest. Interesowało go jedynie zarejestrowanie zjawiska jako takiego, a nie osoby, o czym świadczy układ zdjęcia, na którym widoczny jest przede wszystkim trawnik, a nie wizerunek osoby. Fakt, że pozwany dowiedział się o tożsamości osoby ze zdjęcia jeszcze przed wysłaniem wiadomości, a mimo to zdjęcie wysłał nie ma tutaj żadnego znaczenia, gdyż powód wielokrotnie otrzymywał maile od pozwanego z wizerunkami innych osób, które również naruszały Regulamin. Wszystko to wskazuje, zdaniem Sądu, że wiadomości te, wbrew opinii powoda, nie miały na celu jego szykanowania, zastraszania czy wywierania na nim niedozwolonej presji – ale miały na celu zapobieżenie naruszaniu porządku domowego w przyszłości.
Dlatego też w ogóle nie doszło, zdaniem Sądu, do naruszenia prawa powoda do niezakłóconego życia rodzinnego poprzez wykonanie zdjęć córce powoda podczas spaceru z psem. Wskazać należy raz jeszcze, że celem pozwanego, co sam akcentował wielokrotnie, nie było zarejestrowanie wizerunku córki powoda w celu personalnej walki z nim lecz zjawiska łamania przez mieszkańców postanowień Regulaminu. Podkreślenia wymaga również fakt, że pozwany w momencie robienia zdjęć nie znał tożsamości osoby, którą fotografował. Powyższe jednoznacznie wskazuje na spełnienie przesłanki wyłączającej bezprawność jaką jest ochrona interesu zasługującego na ochronę. Okoliczności niniejszej sprawy nie budzą wątpliwości, że pozwany był zaangażowany w życie Wspólnoty i dążył do jej sprawnego i prawidłowego funkcjonowania od początku istnienia. Działania podejmowane przez niego miały charakter działań podejmowanych w obronie uzasadnionego interesu, ale nie prywatnego lecz społecznego. Ponadto, jak już było to omówione powyżej, pozwany wykonywał swoje prawo podmiotowe jako członek wspólnoty, co również stanowi okoliczność wyłączającą bezprawność jego działania.
W niniejszej sprawie ocena powoda dokonana przez pozwanego miała, zdaniem Sądu, realne podstawy. Każda osoba decydująca się na kandydowanie i udział w wybieralnych organach musi liczyć się z tym, że jej działalność może się nie podobać tym spośród wyborców, którzy mają odmienną wizję działalności takiego organu. Co więcej – w przypadku organów kolegialnych, takich jak Zarząd Wspólnoty Mieszkaniowej, każdy z jej członków musi liczyć się z tym, że poprzez samą swoją obecność w tym organie – firmuje jego działania, niezależnie od tego, czy faktycznie w nich uczestniczy oraz czy prywatnie się z nimi zgadza, czy nie. Dla mieszkańców istotna jest działalność Zarządu jako takiej, i to, czy działalność tę akceptują, czy nie. Każdy z członków Zarządu bierze odpowiedzialność przed członkami Wspólnoty za jej działania. Rację ma pozwany, że powód już przez sam fakt bycia członkiem Zarządu legitymizował jej działania; tym bardziej legitymizował je przez fakt działalności w Zarządzie, do którego został przecież przez mieszkańców Wspólnoty oddelegowany. O tym, że wyrażana i rozpowszechniana przez pozwanego negatywna ocena działalności Zarządu (i jej członków) nie była dowolna, ale miała oparcie w faktach – świadczy pośrednio także okoliczność, że członkowie Wspólnoty nie udzielili powodowi absolutorium za jego pracę w Zarządzie w 2013 roku.
Jednakże, zastrzeżenie co do krytyki pozwanego w korespondencji mailowej wobec powoda sprowadzać się powinno nie do jej treści, a do formy. Sąd podziela zdanie strony powodowej, iż forma wypowiedzi pozwanego była niestosowna, wulgarna i obraźliwa. Istotnym jest jednak na gruncie przedmiotowej sprawy fakt, że powód również zastosował wobec pozwanego nieprawidłową i wulgarną formę wypowiedzi. Strony mocno zaangażowane emocjonalnie w niniejszy spór dążyły oczywiście do przedstawienia siebie w korzystnym świetle i obciążenia strony przeciwnej; jak jednak ustalono, w całym konflikcie strony przyjmowały na przemian czynną i bierną postawę przejawiającą się bądź atakami bądź obroną, a do naruszania dóbr osobistych poprzez niegrzeczną i wulgarną formę wypowiedzi – dochodziło po obu stronach. Oczywiście, naruszenie przez powoda dóbr osobistych pozwanego nie uprawniało pozwanego do naruszeń względem powoda – jednak ta wzajemność naruszeń, wzajemnie niegrzeczne, wulgarne formy wypowiedzi, w dodatku zapoczątkowane przez powoda – sprawiają, że uwzględnienie powództwa, w ocenie Sądu, byłoby w tej sytuacji niestosowne, a domaganie się ochrony przez powoda należy w ustalonych okolicznościach uznać za nadużycie w rozumieniu art. 5 k.c.
Odnośnie zaś do roszczenia dotyczącego wizerunku córki powoda, należało w pierwszej kolejności rozstrzygnąć kwestię posiadania przez powoda legitymacji procesowej do wystąpienia z takim żądaniem. Przede wszystkim, dobra osobiste są – ze swej definicji – niezbywalne i przysługują danej osobie osobiście, czyli tylko jej. Nie podlegają też zbyciu roszczenia z tytułu naruszenia tych dóbr (z zastrzeżeniem z art. 449 k.c.). Z tych względów Sąd podziela przyjęty w judykaturze i doktrynie pogląd, że z żądaniem ochrony dóbr osobistych wystąpić może jedynie osoba bezpośrednio dotknięta naruszeniem, czyli ta, której dobra zostały bezpośrednio naruszone. Roszczenia te nie przysługują osobom, których dobra, a tym bardziej dobre samopoczucie zostało pośrednio dotknięte w wyniku zachowań wymierzonych w dobra innych podmiotów (zob. E. Gniewek, P. Machnikowski Kodeks cywilny. Komentarz. 6 wyd. Warszawa 2014). W niniejszej sprawie Sąd stwierdził brak legitymacji procesowej czynnej powoda do występowania z roszczeniem dotyczącym wizerunku córki, ponieważ córka powoda nie jest stroną niniejszego postępowania, a powód występuje o ochronę i zadośćuczynienie na swoją rzecz, nie zaś jako ustawowy przedstawiciel córki. Ewentualne roszczenie odnośnie naruszenia dobra osobistego w postaci prawa do ochrony wizerunku przysługiwałoby jedynie córce powoda, nie powodowi. W związku z tym, ocena merytoryczna wszelkich zarzutów powoda dotyczących praw jego córki – jest zbędna, a roszczenie w tym zakresie podlegało oddaleniu.
Odnośnie do zarzutu popełnienia przez pozwanego przestępstwa stalkingu wobec powoda, należy wskazać, że zgodnie z zeznaniami powoda prowadzone przez Policję postępowanie w tej sprawie zostało umorzone wobec stwierdzenia braku przesłanek popełnienia czynu zabronionego; zaś ewentualnego stalkingu – choć został on wskazany w toku postępowania – powód nie uczynił podstawą faktyczną zgłoszonych roszczeń. Nie było zatem potrzeby dalszej analizy tej kwestii.
W świetle powyższych rozważań, Sąd uznał, że niektórych dóbr osobistych wskazywanych przez powoda – pozwany w ogóle nie naruszył (dobrego imienia), albo ewentualne naruszenie dotyczyło dóbr osobistych osoby trzeciej (córki powoda), albo też naruszono godność powoda poprzez użyty w wypowiedziach niegrzeczny i wulgarny język – ale żądanie ochrony jest nadużyciem prawa ze względu na wzajemność takich naruszeń. Konsekwencją powyższego było uznanie, że również żądanie zasądzenia kwoty 3.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 1.000 zł tytułem przekazania na cel społeczny – było niezasadne. Skala udowodnionych naruszeń w porównaniu z zarzutami stawianymi pozwanemu przez powoda, jest znikoma. Przy uwzględnieniu tej okoliczności oraz wzajemności krzywd, uwzględnienie roszczenia finansowego byłoby nieuzasadnione.
Mając to wszystko na uwadze, Sąd oddalił powództwo i orzekł jak w wyroku. O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 102 k.p.c., a to ze względu na wzajemność naruszeń dóbr osobistych stron niniejszego postępowania.